E-Liquidy

Alt Zero – Just Reds. Å»elusie!


Chociaż wydawaÅ‚oby siÄ™ że importowane, ekskluzywne dla naszego Polskiego rynku, liquidy bÄ™dÄ… czymÅ› szaÅ‚owym – czasem można przejechać siÄ™ jak na lodowisku. Dzisiejszym biletem w jednÄ… stronÄ™ uraczymy Just Reds, od Alt Zero

JeÅ›li przyjrzycie siÄ™ obrazkowi wyróżniajÄ…cemu, od razu zauważycie analogiÄ™ do liquidu – nieudany, przesadnie przekoloryzowany, no, i słój cukru. Aaale… o tym niżej.

. Zapraszam 😉

Gdzie ten czar?

MuszÄ™ przyznać że zabawnie mi siÄ™ o tym liquidzie pisaÅ‚o. Miejscami miaÅ‚em dość spory zonk, co wÅ‚aÅ›ciwie napisać – bo to tak mizerny popis, że brak tu w zasadzie czegokolwiek z efektem “Wow” – obiecujÄ… nam żelki o smaku czerwonych owoców, Å‚echcÄ… Å‚adnym opakowaniem, obietnicÄ… klasy premium… A tymczasem… Uh. Szkoda gadać.

Zapach

Zapach to jedna z niewielu zalet tego soczku – sÅ‚odkawa mamaÅ‚yga która faktycznie sugeruje powiÄ…zanie z czerwonymi owocami.  Zdecydowanie wyczuwalny arbuz, i zdecydowanie wyczuwalna mieszanka sÅ‚odkich truskawki i wiÅ›ni. Fajerwerków brak, ale nie da siÄ™ powiedzieć że pachnie to niczym – w zasadzie, powiedziaÅ‚bym że to jedna z kosmicznie nielicznych rzeczy które broniÄ… honoru Alt Zero.

Smak

Ironicznie, smak Just Reds nie jest czymÅ› co przywiÄ…zaÅ‚oby do produktu – po pierwszych kilku mililitrach, przypomniaÅ‚em sobie że już kiedyÅ› próbowaÅ‚em czegoÅ› podobnego. Tylko że, smakujÄ…cego dużo lepiej. Tu nie ma żelkowoÅ›ci, tu sÄ… czerwone owoce.

 

I wtedy wÅ‚aÅ›nie zorientowaÅ‚em siÄ™ że Dillon’s kiedyÅ›, w serii Blue Vape oferowaÅ‚ Feniksa – który również byÅ‚ miksem czerwonych owocków.

 

Ale, dlaczego o tym wspominam w tym momencie?

Ano dlatego.

Dlatego, że dla odmiany, Polski producent wykazał się kompetencją, i zrobił liquid. A Alt Zero zrobiło słodzik z etykietą.

Tutaj wam pokażę, jak wygląda naprawdę Just Reds. Proszę, smacznego. Trzy dni korzystania z tego soczku dają takie oto TYLKO CZERWONE efekty.

Mmm, pycha. Czerwone owocki jak żywe. Mniam.

Ta głębia czerwieni… bogactwo i sytość barwy… mmmm….

Naprawdę wybitne. Nikt jeszcze czegoś takiego mi nie zaprezentował.

Tak się zastanawiałem i zastanawiałem, a gdzie są te obiecane żelki?

Ah, no tak. Zapomniałem. Tu są.

Nie, nie robię sobie jaj. Wata tak nasiąkła tym słodzikiem, i resztą tego syfu, że zaczęła się zachowywać jak z żelatyny. Fuj. Po prostu fuj.

Co z tego można wywnioskować?

Jak ktoś nie potrafi zrobić liquidu, i musi zamiast tego rozcieńczać go ze słodzikiem w proporcji 60% słodzika do 40% liquidu, naprawdę mógłby sobie odpuścić. Serio. Nikogo to nie zaboli, nikt płakać nie będzie.

“HamerykaÅ„skość” liquidów ma swoje dobre strony, i swoje zÅ‚e strony. Dobra jest taka, że niektóre, jak na przykÅ‚ad Don Cristo którym dalej siÄ™ rozkoszujÄ™, faktycznie majÄ… poziom. ZÅ‚a jest taka, że przez mit o nieosiÄ…galnej jakoÅ›ci i boskoÅ›ci zagramanicznych liquidów, zapominamy o tym, że swoje dobre też mamy. Zamiast tego, pakujemy siÄ™ w takie lepkie bagna, jak żelusie od Just Reds, które miaÅ‚em przyjemność wam zaprezentować.

JeÅ›li tak wyglÄ…da Kanada, to już wiem dlaczego w South Parku jest taka… specyficzna.

Jeszcze raz życzę wam smacznego, mam nadzieję że nikt z was nie zwrócił śniadania tudzież obiadu na klawiaturę, ani tym bardziej na sąsiadkę przez balkon. Czułbym się niekomfortowo.

A z resztą, i tak się czuję. Tylko ostrożnie z sąsiadką. Z klawiaturą tym bardziej.


Dodaj komentarz :)

avatar
  Subscribe  
Powiadom o