Wiedza & Porady

Brytyjskie więzienia pozwalają skazańcom wapować


Pamiętacie, jak w zeszłym roku na angielski Parlament spadły gromy ze strony skazańców, kiedy nie pozwolono im palić? Pewnie nie, jeżeli z ciekawości oglądacie tylko Wiadomości na Jedynce, czyli codzienny raport wspaniałości polskiej gospodarki. Tymczasem w Anglii, po zamieszkach w więzieniach spowodowanych nałożonym zakazem, politycy wreszcie ugięli się i pozwolili więźniom wapować. Jak się okazało, decyzja ta szybko spotkała się z ciepłym przyjęciem, zaś z e-papierosów korzysta już ponad 33 000 skazańców.

Według statystyk, w Anglii pali około 80% skazańców. Stąd też tak wielkie zamieszki po wprowadzeniu zakazu na palenie. Według portalu Metro.co.uk, więźniowie pozbawieni dostępu do nikotyny zaczęli być brutalni wobec nie tylko siebie nawzajem, ale też klawiszów. Nie zabrakło też desperatów, usiłujących palić plastry nikotynowe.

Kiedy wszystko ucichło na pewien czas, Ministerstwo Sprawiedliwości postanowiło przetestować nowy program w walijskich więzieniach, pozwalający skazańcom na kupowanie e-papierosów w celu zaspokojenia swojego nikotynowego głodu. Każdy skazany ma określoną ilość kartridżów, które może kupić w ciągu tygodnia, zaś same dolewki liquidów stały się nową formą więziennej waluty, jak niegdyś papierosy.

 

 

A teraz opinie zadowolonych klientów!

„Mogłyśmy kupować jedynie sześć paczek liquidów każdego tygodnia, ale ponieważ dziewczyny oczywiście się nimi wymieniają i sprzedają je, panuje tu teraz taka sama sytuacja, jak za czasów tytoniu. Kiedy tu trafiłam, niektóre osoby już wisiały innym 20 paczek”, mówi jedna ze skazanych.

„Wszystkie zamknięte więzienia w Anglii i Walii są teraz wolne od dymu pochodzącego z lewych papierosów”, mówi przedstawiciel jednego z więzieni. „Więźniowie otrzymali wreszcie pomoc w rzuceniu palenia, w formie e-papierosów i wapowania.”

„Nie wytrzymałbym mojego dwumiesięcznego wyroku bez wapowania. Widziałem, jak paskudne były zeszłoroczne zamieszki po wprowadzeniu zakazu, a gdybym miał tam wrócić w tamtym okresie, pewnie zgłupiałbym z braku nikotyny. Na szczęście mam swoją maszynkę do wapowania, co pozwoliło mi jakoś przeżyć odsiadkę”, mówi zadowolony entuzjasta e-palenia, który już wyszedł z więzienia. Życzcie mu powodzenia na nowej drodze życia!

Sam pomysł na e-papierosy w więzieniach nie jest jednak niczym nowym. W Stanach, niektóre mniejsze zakłady karne pozwalają swoim więźniom na zakup e-papierosów już od kilku lat. Nie są to jednak programy powstałe z myślą o zdrowiu skazańców, a jedynie pewien sposób na generowanie pewnego zysku. A Wy jak myślicie? Czy cloud chasing miałby powodzenie jako nowe zawody w polskich więzieniach?


Dodaj komentarz :)

avatar
  Subscribe  
Powiadom o