- Strona główna
- Artykuły
- Recenzje
- E-Liquidy
- Don Cristo – Kooperacja Kuba-Kanada z przytupem.
Don Cristo – Kooperacja Kuba-Kanada z przytupem.
Cygaro. Ponadczasowy symbol luksusu, bogactwa. Swego rodzaju statusu.
Palone samotnie przy kominku, w gronie znajomych przy grze w Pokera… Ah.
Dzisiejszym tematem jest Don Cristo, za którego wdzięczność przypada Wl-Trade, oraz #PROTEAM. Dzięki nim, ten kanadyjski specjał dotarł tu, do mnie, do mniej ekskluzywnej (Ale nie narzekam) Trójmiejskiej metropolii.
Â
Jak zwykle, zapraszam 😉
Cygaro? Ah, cygaro.
Don Cristo to liquid majÄ…cy oddać smak cygar Montecristo – jednej z bardziej znanych na Å›wiecie marek cygar. JeÅ›li ktoÅ› nie miaÅ‚ jeszcze okazji takich oglÄ…dać – wyglÄ…dajÄ… na przykÅ‚ad tak :

Których dokÅ‚adnie cygar Montecristo, nie zostaÅ‚o okreÅ›lone – wiÄ™c przyjmujÄ™ że “domyÅ›lnego” – ma to być smak zupeÅ‚nie standardowego Montecristo, pierwszego z brzegu. Nie powiem, uÅ‚atwia mi to sprawÄ™.
Nie jestem szczególnym fanem tytoniówek. Powiem szczerze, wiÄ™kszoÅ›ci nie lubiÄ™, albo trawiÄ™ ale Å›rednio. Rzadko kiedy zdarza mi siÄ™ też palić zwykÅ‚y tytoÅ„ – jednakże od czasu do czasu, nadarza siÄ™ okazja.
Mistrzem Pokera też nie jestem, ale pograć czasami bardzo przyjemnie. Do pokera siada siÄ™ z cygarem, tudzież cygaretkami – palÄ… siÄ™ wolniej, przyjemniej. Nie przeszkadzajÄ… w grze.
Dodatkowa różnica miÄ™dzy codziennoÅ›ciÄ…, a odskocznym jest taka, że wedÅ‚ug starych, wiekowych zasad, cygarem nie należy siÄ™ zaciÄ…gać. Jak to mawiajÄ… specjaliÅ›ci w tym temacie “PrawdziwÄ… przyjemność daje smakowanie aromatycznej tytoniowej kompozycji na podniebieniu.”
To bardziej coÅ› w rodzaju rekreacyjnej, konerserskiej degustacji – no cóż. To jest w koÅ„cu jakby nie patrzeć towar luksusowy.

A jak siÄ™ ma do tego Don Christo?
ZdumiewajÄ…co… podobnie.
Don Christo zostaÅ‚ stworzony jako produkt równie luksusowy co jego tytoniowy przodek – liquid pochodzi z Kanady, i jest importowany do nas. Jego cena jest spora – co nie powinno dziwić, to w koÅ„cu import, a do tego…
Jego metoda produkcji to wręcz sztuka. Naprawdę.
Don Cristo tworzy się leżakując przez 90 dni w dębowych beczkach, razem z prawdziwymi cygarami Montecristo. Potem przechodzi aż pięć procesów filtracji.
PodchodzÄ… do tematu poważnie – bardzo poważnie, i to im wychodzi dobrze – liquid jest kilkukrotnie nagradzany. WygraÅ‚ nagrodÄ™ najlepszego liquidu tytoniowego na The London Vape Show w 2017r, w Paryżu w 2016r. również zgarnÄ…Å‚ ten sam tytuÅ‚.
Â
Jestem pod wielkim wrażeniem – to nie jest produkt machniÄ™ty od rÄ™ki w metalowym mieszadle, potem wlany do butelki i postawiony na półce sklepowej – to jest niemalże rzemiosÅ‚o. Prawdziwy luksus, co usprawiedliwia i rozgrzesza koszty.

Zapach
Zapach jest ciekawy – cygara osobiÅ›cie kojarzyÅ‚y mi siÄ™ bardziej z tytoniem masywnym, wonnym. Ciężkim, z ciężkÄ…, czasem nawet agresywnÄ… woniÄ….
Don Cristo z kolei do tematu podchodzi zupeÅ‚nie innaczej – otwierajÄ…c butelkÄ™, poczuÅ‚em zapach tytoniu podobny do wszystkich innych tytoniówek – jednak stonowany. Delikatny, powolutku wycieczkujÄ…cy z butelki.
Â
Nie jestem dość kompetentny w temacie blendów tytoniu, żeby powiedzieć który to dokładnie, jednak odnoszę wrażenie że woń jest bardzo delikatna jak na jakikolwiek blend tytoniówkowy.
Dla mnie to caÅ‚kiem przyjemne – jak już wspominaÅ‚em, nie przepadam za tytoniem jakoÅ› szczególnie, głównie ze wzglÄ™du na jego wÅ‚aÅ›ciwoÅ›ci zdrowotne – ale masywny zapach wżerajÄ…cy siÄ™ we wszystko też trochÄ™ mi przeszkadza. Tu jest innaczej. Kulturalniej. Z klasÄ….
Smak
Zgrzeszyłem i się zaciągam. Gdyby dorwała mnie cygarowa policja, miło było was znać.
A tak na poważnie – wow. Po prostu wow.
Pierwsza tytoniówka która tak niesamowicie mi zasmakowaÅ‚a – bÄ™de roniÅ‚ krokodyle Å‚zy kiedy butelka siÄ™ wyczerpie.
Don Cristo w smaku faktycznie przypomina dość blisko cygara które zdarzało mi się palić, chyba pierwszy tak bliski oryginałowi liquid jaki spotkałem. Na wydechu zostawia specyficzną goryczkę, i delikatnie szorstką nutę aromatyczną, na wdechu równie delikatnie łechce podniebienie. Wow. Nie ściemniali z tym leżakowaniem z prawdziwymi cygarami, dosłownie czuć je tak jakbym zaraz miał wyłowić kawałek z butelki.
Â
Nie jest to typowy marketowy zapychacz, tytoniowy Å›ciek, wyciÄ…g ze “szluga” – to jest pÅ‚ynne cygaro. Jak żywe. Jeszcze raz wow, po prostu niesamowite.
Â
ReasumujÄ…c przygodÄ™...
Czapki z głów. No dosłownie.

Sceptycznie podchodzÄ™ do nagród “Najlepszy XXX” ale w tym wypadku, zdecydowanie rozumiem jak Don Cristo wygraÅ‚ wszystkie te wyróżnienia.
To jest, Panie i Panowie, towar luksusowy. Z krwi i koÅ›ci. Prawdziwy rarytas. Jeżeli nie próbowaliÅ›cie jeszcze, a gustujecie w smakach oscylujÄ…cych wokół tytoniu… To jest must have.
Cadillac wśród Opli, Renault i Mitsubishi. Prawdziwy skarb.
Biały kruk. Kosztowny, ale wart każdego centa który na niego wydany zostanie, każdej złotówki i każdego grosza.
Dodaj komentarz :)