Halo Malibu – Wakacje w ustach
Wysoka jakość i naprawdę ciekawy smak. Warto spróbować!
Sprzęty sprzętami i atomizery atomizerami, ale po raz kolejny musimy się obowiązkowo zająć płynem do e-papierosa. Nie oszukujmy się, nie do końca najważniejsze jest to na czym wapujemy, o wiele ważniejsze jest to co wapujemy. Jeśli kupimy obrzydliwy liquid, będzie on równie mało apetyczny na parowniku za 200, jak i za 15 złotych.
Dlatego ja jak najczęściej staram się siegać po mieszanki z najwyższej półki, które dostarczą mi o wiele więcej walorów smakowych, niż tylko jednoskładnikowy smak. Dziś uderzymy w mojego faworyta, jeśli chodzi o smaki deserowe, czyli Halo i smak Malibu!
Wygląd i pierwsze wrażenie
Jeśli chodzi o pierwsze wrażenie to sama butelka robi dość duże. W pakiecie za 60 złotych dostajemy szklane opakowanie o pojemności 30 mililitrów, co nie jest aż tak wygórowaną ceną. Przecież nawet seryjne, jedno-smakowe płyny potrafią tyle kosztować.
Butelka wykonana jest z niebieskiego szkła, a pod nakrętką znajdziemy klasyczną pipetę do zakraplania. Takie rozwiązanie idealnie sprawdza się w przypadku atomizerów RDA, jednak jeśli korzystamy już z tak zwanych tanków to możemy mieć czasem utrudnione zadanie z zalewaniem. Pod nakrętką mamy dość gęsty płyn o pięknym zapachu.
Zapach, smak, moc, chmura
Tygryski najbardziej na świecie lubią wapowanie, więc zacznijmy opisywać wszystkie wrażenia jakie nam przy tej czynności towarzyszą. Po pierwszym zaciągnięciu się zapachem płynu, czuć bardzo wyraźnie kokosowo-pomarańczowy napój z lekką nutą świeżości.
Tak na pierwszy zapach nie byłem w stanie wyczuć czy na pewno jest to menthol. Do takiego płynu obowiązkowo trzeba zrobić idealną, nową grzałkę i pierwsze chmury na pewno będą niesamowite.
W moim przypadku byÅ‚a to “szósteczka”, nie chciaÅ‚em przesadzić z mocÄ…, żeby liquid nie gryzÅ‚ w gardÅ‚o ze wzglÄ™du na duże stężenie nikotyny. Chmura duża i obszerna, wiÄ™c na pewno jest trochÄ™ wiÄ™cej gliceryny niż w przypadku seryjnych pÅ‚ynów stoiskowych. Moc bardzo umiarkowana, powiedziaÅ‚bym nawet, że trochÄ™ za sÅ‚aba, jednak nie przeszkadza mi to kompletnie i mogÄ™ to spokojnie zaakceptować.
PÅ‚yn smakuje trochÄ™ jak mrożona pinacolada, a w caÅ‚ym liquidzie wyczuwalny jest jakiÅ› delikatny dodatek mentholu. JeÅ›li chodzi o mnie to zawsze bÄ™dÄ™ chÄ™tnie wracaÅ‚ do tego pÅ‚ynu – niezależnie od tego, ile bÄ™dzie kosztowaÅ‚.