Wiedza & Porady

Mitch McConell wprowadza nową ustawę, amerykańscy farmerzy konopi otrzymają sporą zapomogę


Chociaż rynek vape’u kiepsko przędzie w Stanach, CBD mają się coraz lepiej. Ci, którzy wyczekują legalizacji marihuany w Chacie Wuja Sama, mogą świętować kolejne zwycięstwo, ponieważ w zeszły wtorek przeszła nowa ustawa, która obecnie potrzebuje już tylko podpisu Trumpa. Mowa tu o wielkiej zapomodze dla farmerów uprawiających konopie, wynoszącej 867 miliardów dolarów. W Senacie ustawę poparto z wynikiem 87 do 13, zaś w Izbie – 369 do 47. Jak zatem widać, amerykańscy politycy naprawdę nie widzą problemu z wprowadzeniem konopi do generalnego obiegu.

Za samą ustawą stoi przewodniczący Większości w Senacie, Mitch McConell – Republikanin z Teksasu, którego stan już od pewnego czasu zmaga się ze spadkiem przychodów pochodzących ze sprzedaży wyrobów tytoniowych. Dziewięćdziesięcioprocentowy spadek może zostać zniwelowany finansowo właśnie dzięki większemu eksportowi marihuany.

 

 

Co to oznacza dla rynku?

Chociaż konopie w dalszym ciągu są uznawane za nielegalne na terenie Stanów, Utah i Missouri już opowiedziały się za legalizacją marihuany w swoich stanach. I chociaż sceptycyzm pozostaje, wiele osób uważa, że ustawa otwiera furtkę prowadzącą do pełnej legalizacji. Sam Trump niejednokrotnie wspominał w końcu, że bardzo chętnie zobaczyłby CBD w aptekach. Przed fanami konopi jeszcze długa droga, lecz kilka kroków w przód można zauważyć już teraz.

Zwłaszcza, że coraz więcej osób zauważa, że hemp powoduje znacznie mniejsze uczucie haju, niż podstawowa marihuana. A to właśnie ten efekt uboczny sprawia, że CBD wciąż ma w Ameryce tylu przeciwników. Jeśli pojawiać się jednak będzie więcej dowodów, potwierdzających względną nieszkodliwość hemp, być może z czasem Stany dołączą do Kanady.


Dodaj komentarz :)

avatar
  Subscribe  
Powiadom o