Felietony

Waperzy, do broni! – Felieton


Dzisiaj porozmawiamy o tym, co się dzieje, tu i teraz. Niektórzy waperzy chociaż mogli go zobaczyć, to przespali zwiastun zagłady. A to koszmarny błąd.

Zwiastun zagłady?

e-papierosA i owszem. Zwiastun zagłady. Pojawienie się marki Vype która jest własnością British American Tobacco tylko zbliża nas do końca tego, co znamy. A jednak obchodzi to niewielu – wyjątkowo niewielu.

Ilu nas jest? Nas są rzesze.

Tych, którzy złamali papierosa w pół, ratując się od śmierci na wyjątkowo okrutne choroby, smrodu, ohydnych skutków wizualnych używania analogów.

Tych, którzy dla przyjemności zaczęli od e-papierosów nawet nie paląc analogów.

Tych, którzy jak Biblię znają na pamięć elektrotechniczne arkana wiedzy, niosąc naładowany akumulator i dobrą grzałkę każdemu kto prosi o pomoc.

Tych którzy na kolana kładą artystów XXI wieku tworząc arcydzieła sztuki z drutu oporowego…

Tych, którzy robią za dymne agregaty…

Tych, którzy opanowali mistrzostwo chemii i okradają matkę naturę z cennych jej aromatów, by zamknąć je w formie cieczy i cieszyć się jej smakowitym oparem.

Tych, którzy oszukują choroby, na które zapadli – jak na przykład kobieta, która dzięki e-papierosom i wybitnemu mistrzowi samogonów pierwszy raz od czterdziestu pięciu lat mogła posmakować grejfruta chociaż ma na niego alergię.

Tych, którzy codziennie walczą z najgorszym przeciwnikiem jakiego można sobie wyobrazić – ze swoją własną głową, korzystając z chmur jak z miecza i tarczy przeciwko negatywnym myślom.

Tych, którzy dzięki swojej ciężkiej pracy i kreatywności poziomu mistrzowskiego oraz technicznym umiejętnościom sprzedają nam elitarnej jakości domowej roboty mody, elektroniczne i mechaniczne…

A jednak…

petycja waperaA jednak, chociaż są nas setki tysięcy to petycję przeciwko wprowadzeniu dyrektywy tytoniowej poparło na 3 stycznia 2016 roku tylko 10355 osób.

W skali naszego kraju to mizerny promil aktywnych waperów. Szacunkowo, w naszym kraju jest ponad 1,2 miliona waperów EGO – nie wliczając modderów. Naprawdę, ludzie nie rozumieją faktu, że kiedy polecą pierwsze strzały i kilka sklepów odpadnie to nie będzie koniec, tylko początek końca? Ludzie tacy już są. Ci, których zaślepi chciwość chwytają się kurczowo pieniędzy, które dostają i jedyne co robią to szukają sposobu na więcej.

Upadną pierwsze sklepy… zaraz po nich następne. Policja zacznie wyłapywać waperów i wstawiać niedorzeczne mandaty za parownik bardziej pojemny niż EGO… Zagraniczny rynek e-papierosowy zamknie wrota dla Polski i marzenia wielu waperów legną w gruzach. Rozbiją nas jak okupant ruch oporu, robiąc z nas głupców i piorąc nam mózgi propagandą, wpychając do głowy mantrę „E-papierosy są gorsze od analogów, to zło, wystrzegaj się”.

W oku cyklonu można siedzieć, olewając cały świat. Ale cyklon się przemieszcza, a w raz z nim jego oko. Stojąc w miejscu jesteś i tak skazany na koniec. Nie możemy być pasywni, bo jednego po drugim, nie oszczędzą nikogo. Ale ale… Zaraz… Jacy my?

MY znaczy JEDNOŚĆ?

e-palenieWaperzy to teoretycznie subkultura – wiąże nas element e-papierosów i ich modów. Ten element jednoczy nas wokół jednego ognia, stawiając nam jednych sojuszników i jednych wrogów, jedne cele i jedne wartości.

Ale gdzie jest jedność, o której mowa? Owa jedność teraz się wala po grupkach 2-4-6-8 osób, zamkniętych gronach autoadoracji. Dyrektywa została totalnie olana i zmarginalizowana chociaż mówi się o niej coraz boleśniej. Widmo tego syfu wala się po pobliskich krajach…

A my dalej jak typowe cebulaki, każde swój ogródek orze bo na cudzy wejść nie może. Taką jedność to sobie można podarować, nawet nie będą musieli się starać, żeby wygrać bo nikt nie stawi im oporu (grzałko-żarcik). Jesteśmy zgubieni, na centymetry z gardeł wystają analogowe ostrza śmierdzące tytoniem, ale z tej śmierci nie narodzi się nic nowego.

Każda śmierć tworzy nowe życie, okręt musi mieć kapitana. Jeśli będziemy bezczynnie siedzieć i konsumować bezmyślnie to co nam się pod twarz podstawi, zgnijemy jak ścierwo w kupkach popiołu po niebieskich Camelach i czerwonych Marlboro.

wpływ papierosa

Pomyślcie jak będzie wyglądało nasze zjednoczenie PO wejściu dyrektywy…

Apokaliptyczna wizja…

Wyobraźcie to sobie. Specjalne ukryte handlowe zgromadzenia, czarny rynek e-papierosów… Dealerzy e-liquidów pozyskujący nielegalnie większe ilości baz i aromatów… Atomizery o większej pojemności drogie bo przemycane z zagranicy, w końcu zakaz importu…

Mistrzowie Home-Made ukryci w swoich dziuplach, tworząc po kryjomu boxy dla tych, których stać na taką przyjemność, ceny rosną bo przemyt fabrycznych rozwiązań drogi… Setki wypadków wśród nieletnich próbujących pozyskać takie urządzenia bez znajomości ich obsługi i podstawowych praw elektrotechniki…

zakaz e-paleniaZamiast 25 sklepów do wyboru dwa, oba ceny wyśrubowane w góre bo wiadomo, wszystko drożeje…

W sprzedaży na czarno „Osobiste zasilanie do latarki 200W, Ciecz chłodząca do drutu oporowego, Drut oporowy do przepalania folii, poręczny uchwyt do drutu oporowego z gwintem 510”

Liquidy spod lady, parowniki przemycane przez granice Niemiec, które się na dyrektywę nie zgadzają…

Chce wam się tę wizję kontynuować? Zrozumiałe, klimaty Stalkera, Fallouta i tak dalej ciekawie się zapowiadają, ale takie życie to nie jest naprawdę rozwiązanie problemu.

Smutna prawda…

przeciw e-paleniuJest 2016 rok, a my powtarzamy fakt z historii jakim jest rozbicie dzielnicowe. Ten lubi Milda, ten lubi P1, a inny Dr.Jacka. I od razu robi się wojna, nieobiektywna i niepoparta wojna. Żaden z nich nie próbował obu, każdy wie najlepiej.

Ten ma Ijusta 2 i sobie chwali, a reszta jeździ po nim, wytykając mu bzdury typu „Ijust 2 to śmieć, ijust 2 gimbomod hahaha co za frajer”. A wszyscy, którzy są przeciwko wapowaniu tylko zacierają ręce… Jeden kręci grzałkę pierwszy raz, tak jak potrafi, a reszta zamiast konstruktywnej krytyki wysuwa lance internetowego hejtu. „Boże, ale syf” „Co to ma być”. No właśnie drodzy WAPERZY.

CO TO MA BYĆ.

Kierunki pomieszane…

Powstają sklepy, które umrą kiedy dyrektywa wejdzie. I chociaż miały już tylu klientów to większość z tych klientów nie kiwnęła palcem.

Ani na jotę.

Chociaż to minutka czasu z życia, większość klientów sklepów waperskich zwyczajnie olewa baner, który prosi o wsparcie inicjatywy, ich to mało obchodzi. Do sklepu idzie się po produkt, nie ważne czy pół roku później zamkną cię czy strzelą ci mandat za jego posiadanie. Kupiłeś sobie Suboxa, brawo. Splendid. Ciesz się nim w takim razie, póki jeszcze jest legalny.

Poświęć tą minutkę pod koniec zakupów, to tak niewiele, a może uratować to co masz w rękach przed opinią „Strasznej zarazy gorszej od analogowych papierosów”.

Kiedy już spełnicie tę powinność – idźcie do skrzynki pocztowej z czystym sumieniem i radością przysłużenia się dobrej sprawie. Lekko i wesoło jak ten koteczek.

papierosy elektroniczne

Spustoszenie skutkiem gonu…

Bo tam gdzie idzie Dziki Gon, podąża tylko rozpacz i smutek.

Kiedy patrzę na to jak perfidnie państwo chce nas obrobić, czytam kolejne bzdury o fałszywej szkodliwości e-papierosów i medialne głupoty, wyglądam trochę podobnie do Samuraja Jacka poniżej…

samuraj

Dyrektywa uderza w nas jak młot burzący – wszystko, co teraz mamy chce ograniczyć, albo zdelegalizować. Parowniki o większej pojemności? Nie. Bazy w butelkach powyżej 50, a potem 10 ml? NIE. Import? NIE.

Chcą zamknąć waperów w palarniach, razem z analogowymi palaczami. Z nałogiem, od którego chcieli uciec. Zgłaszanie produktów 6 miesięcy przed planowanym wprowadzeniem? A i owszem. Ponoć rząd nie ingeruje w gospodarkę wolnorynkową…Świetnie. Urządza nas to bardzo, super sprawa. Jest z czego się cieszyć, co nie?

Gospodarka straci krocie, ludzie stracą… Sklepy stracą… Tylko państwo się wzbogaci. A tymczasem analogowe papieroski rozejdą się jak ciepłe bułeczki. Tego właśnie chcemy?

Koniec i podsumowanie

Jeżeli już tu dotarliście drodzy Czytelnicy, to wam naprawdę gratuluję.

Przede wszystkim – namawiam was do zastanowienia się nad postawionymi pytaniami i faktami oraz rozpowszechnianie wiedzy o petycji jak najbardziej się tylko da. Trzeba walczyć, za dobro nas wszystkich.

Osobno jesteśmy słabi, zjednoczeni jesteśmy potęgą, z którą należy się liczyć. Niech nas usłyszą, niech usłyszą zawiedziony, zdenerwowany i podburzony głos ludu, który jak wolność na barykady zerwie się bronić swoich praw. Walczmy, bo poddając partię bez walki możemy tylko stracić.

Link do podpisania petycji znajdziecie tutaj: PETYCJA

Dziękuję wam za uwagę. Za przeczytanie całego tego tekstu, na pewno należy wam się nagroda.

Proszę, poczęstujcie się. Oto mem

elektroniczne palenie